Witam Was !
Postanowiła ostatnio , że pożytecznie przyozdobię swój balkon. Po raz pierwszy sadziłam rośliny ale myślę , że efekt jest całkiem niezły . Po co kupować co tydzień pęczki ziół , jak można je mieć cały czas pod ręką i to świeże ! Sadzenie i dbanie o nie jest bardzo proste a daje tyle satysfakcji !
Czego będziecie potrzebować :
- Szerokie doniczki
- Świeżą uniwersalną ziemię (na 3 podłużne doniczki wystarczyło mi 20 L ziemi )
- Sadzonki różnych ziół -chyba że macie tyle cierpliwości aby sadzić ziarenka- ja nie mam ;) Ja wybrałam : (sadzonki)- miętę ,bazylię ,oregano ,magę curry (w ziarenkach ) - pietruszkę ,koperek , cebulkę dymkę ,szczypiorek i cebulkę z szalotki .
- Łopatkę do pracy w ziemi
- Ochronne ogrodowe rękawiczki
- Konewkę z wodą .
Jak posadzić zioła :
Do dużej doniczki wsyp ziemię po same brzegi .
Łopatką zrób wgłębienie i po wyciągnięciu sadzonki z oryginalne doniczki włóż do nowej doniczki .
Wyrównaj dokładnie ziemię . Mi zmieściły się w doniczce dwie sadzonki - np. bazylia i oregano .
Podlej lekko wodą .
Pamiętaj , że doniczki powinny mieć dziurki w nie i powinny leżeć na podstawkach .
Jak posadzić zioła z ziarenek .
Doniczkę wypełnij po brzegi świeżą ziemią .
Przeciągnij palcem przez całą długość doniczki i zrób w ten sposób 3-4 rzędy .
Wsyp ziarenka -tylko nie zbyt gęsto - w każdy rządek o zasyp ziemią zgarniając ją z boków .
Ja w jednej doniczce posadziłam wszystkie nasionka szczypiorkowe ( szczypiorek,cebulkę dymkę,szalotkę ) tak że nawet jak mi się pomieszają to nic nie szkodzi.
Oregano i bazylia
Mięta a obok jeszcze niewidoczna pietruszka ;)
Powodzenia!M.
Piękne te Twoje ziółka :) zazdroszczę możliwości utrzymania roślinek, niestety ja będąc kobietą w rozjazdach nie mogę założyć takiej hodowli, bo szybko by upadła z braku wody... Mam jedną doniczkę z bazylią i już przy dłuższym wyjeździe muszę podróżować z moim krzaczkiem - ale smak wynagradza wszystko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam serdecznie na moim blogu ! Ja posadziłam roślinki w swoim rodzinnym domu a niestety jak widać na zdj . prowadzę bloga w dwóch rożnych domach -bo studiuję i wyjeżdżam . Na czas swojej nieobecności możesz użyć czegoś takiego jak szklany nawadniacz ;) myślę ,że uratuje nie raz Twoje roslinki ;)
UsuńZasadziłam niedawno pietruszkę i bazylię, o ile bazylia trzyma się świetnie, pietruszka po pierwszym ścięciu nie chce już odrosnąć :/, doniczka jest łysa jak kolano ;).
OdpowiedzUsuńZa to bazylia służy jak trzeba! :)
powodzenia w hodowli! :))
Spróbuj posadzić kiedyś z korzenia pietruszkę- wyrasta szybciej i ładniej ;) A na szybkie odrastanie znajdę metodę obiecuje;)
UsuńPietruszka nie odrasta, bazylia jak najbardziej.
UsuńChyba dokonam aneksji Twojego balkonu ;-) Tylko mała kuchenka mi potrzebna, drabinka (aby ganiać po zakupy) i parasol (bo wiosna u nas kapryśna)... :-)
OdpowiedzUsuńDo mojego balkonu nie potrzebna drabinka a ziół teraz mam tyle że wystarczy dla złodziei ;)Pozdrawiam!
Usuńbardzo ładne te Twoje ziółka.. ja jakoś we Wrocławiu nie mogę takich znaleźć...jedynie nie najlepszej jakości zioła w marketach eh..
OdpowiedzUsuńJa udałam się do dużej hurtowni ogrodniczego i dosłownie z zaplecza dostałam sadzonki- trzeba w takich sklepach pytać o nie bo zazwyczaj pochowane gdzieś mają za ladą ;)Marketowe roślinki faktycznie są mizerne - troszkę cierpliwości do nasionek i też bujnie wyrosną ;)Pozdrawiam!
UsuńSzukałam w internecie takich konkretnych porad na temat sadzenia ziół. Nic specjalnego nie znalazłam... dopiero na Durszlaku :)
OdpowiedzUsuńDzięki za fajne porady.
Dziękuję bardzo- postaram się dokumentować proces wzrostu mojego zielnika i już np. wyszperałam , że do pietruszki to lepsza ziemia mieszana z piaskiem i sadzony korzeń a nie ziarenka.Jeszcze ziółka wróca na bloga w drugim wydaniu.Pozdrawiam!
UsuńNapisz kto podlewa Ci tę plantację pod Twoją nieobecność. Bo napweno nie mamusia...
OdpowiedzUsuńCieszę się , że mogłam pomóc! Za niedługo pojawią się zdjęcia z mojej małej hodowli- zobaczycie jak wygląda proces tydzień po tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńJa od kilku lat sadzę zioła, w dużych donicach na tarasie. Zioła to dla mnie podstawa w kuchni ;) Nie wyobrażam sobie gotowania bez zielonych listków:) Masz rację co swoje, to swoje...te sklepowe nie mają tyle smaku i aromatu :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuń