Witam ,
Po małej przerwie mam dla Was coś wyjątkowego. Dla mnie ten przepis jest magicznym wspomnieniem niezapomnianych ,długich wakacji spędzonych we Francji ..
Przepis przywieziony od dobrych znajomych z Paryża- najprawdziwszy francuski specjał.
Kruche cisto wypełnione aromatycznymi warzywami ,otulone musem serowo-śmietankowym to coś czego chcesz spróbować! Jeśli nazwałabym to "tartą" to zepsułabym całą aurę - "QUICHE"(czyt.kisz) to coś więcej!
Składniki :
1 op. ciasta francuskiego
1 papryka
1/2 cukinii
5 jajek
150-200 g boczku
200g tartego zółtego sera
pęczek cebulki dymki
1/2 cebuli
200 ml śmietany 30%
20- 30 dag pieczarek
oregano,sól,pieprz
Przygotowanie:
1. Ciasto francuskie rozmrażamy.
2. Dowolną formę o niewysokich brzegach-najlepiej formę do tarty należy dobrze natłuścić masłem.
3.Boczek,Cebulkę, paprykę ,pieczarki oraz obraną ze skórki cukinię siekamy w niewielką kostkę .
4.Jajka-całe wbijamy do miski i miksujemy aż porządnie się spienią.Następnie dodajemy śmietanę i ubijamy jeszcze 2 minuty .
5.Ser żółty trzemy na tarce lub kupujemy już gotowy paczkowany starty ;)
6.Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni a w tym czasie...
7.Równomiernie rozkładamy ciasto francuskie w formie aż po same brzegi
8.Dno formy dziurkujemy widelcem.
9.Posypujemy dno formy połową żółtego sera.Układamy paprykę,pieczarki,cebulę,cukinię i boczek .
10. Całość składników posypujemy drugą połową żółtego sera a następnie zalewamy ostrożnie miksturą z jajek i śmietany .
11.Całość lekko solimy,posypujemy oregano i doprawiamy pieprzem .
12. Wkładamy do piekarnika.Pierwsze 10 minut pieczemy w 220 stopniach włączając dolną grzałkę a następnie zmniejszamy na 200 i pieczemy 20 minut-Moja rada: Najlepiej piecze się z termoobiegiem wyłączając już funkcję dolnej grzałki.Od teraz powinno się już piec równomiernie.
13.Po wyciągnięciu z pieca podajemy od razu na ciepło posypane cebulką dymką lub na zimno z dipem czosnkowym (jogurt + czosnek) to wersja bardziej do kolacji .
Smacznego!M.
P.S- Muszę zrobić uaktualnienie i dodać zdjęcie mojego odwiecznego pomocnika!
Pychotka! *_* Przepis bardzo przypadł mi do gustu! Na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńMoj piesek zawsze stoi tak samo ;D bardzo podoba mi sie twoj blog
OdpowiedzUsuńjuz paare przepisow spisalam i chociaz jestem calkowicie "lewa" w gotowaniu to jakos podajesz je w tak prosty sposob ,że az chce sie gotowac:D
Dziekuje!
~~Judyta
Niesamowicie mi miło-Mam nadzieję ,że znajdziesz tu coś dla siebie jeszcze nie raz! Bardzo serdecznie ;pozdrawiam!
Usuńmój kotek też zawsze tak stoi (no dobrze czasem wskakuje na stół i trąca mnie głową, żebym nie zapomniała mu czegoś wrzucić)
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis :) na pewno wykorzystam
Pozdrowienia z deszczowej Brukseli,
Kasia